Kolejka ego

Kiedyś na ulubionym dworcu, byłem świadkiem rozmowy pani z kiosku z bezdomnym koczownikiem. Nie usłyszałem co powiedziała pani z okienka, chyba czymś mu się naraziła.
Natomiast tekst bezdomnego zapadł mi w pamięć i zadomowił tam na stałe.

Co pani robi zaraz po obudzeniu – zapytał?
Bo ja – powiedział, wyciągam rękę przed siebie,
z palcem skierowanym ku górze i sprawdzam:
czy widzę dalej niż czubek własnego nosa?
noski2
Powyższy tekst, zaowocował powstaniem „Kolejki ego”, artykułu ukazującego świat ego.

Proces widziany z pozycji uczestnika.
I. Opcja pierwsza – branie:

Obiekt wyłania się nie wiadomo skąd.

II. Opcja druga – dawanie:

Obiekt znika nie wiadomo gdzie.

Proces widziany z pozycji obserwatora.
Przepływ z – do:

Obiekt pojawia się nie wiadomo skąd i znika nie wiadomo gdzie.

Tak widzi ego i nie ma możliwości żeby widziało inaczej, wynika to z jego konstrukcji albo jeśli ktoś woli – urody. Ego widzi podobnie jak dzieci – jedzenie w lodówce po prostu jest, woda z kranu leci no bo chyba lubi a żarówki świecą.. mocą magiczną. Ego postrzega świat w promieniu nosa, rzeczy się biorą i rzeczy znikają – taka ich uroda. Świat poza kręgiem „egoświatła” nie istnieje, no może (a raczej na pewno) coś tam jest, ale nikt nie wie co i co może w każdej chwili na nas stamtąd wyskoczyć.

Boimy się nieznanego.
Nieznane, stanowi nieznane ale nie wątpliwie realne zagrożenie, całkiem możliwe że czyha, wielce prawdopodobne że na Ciebie. Dlatego musisz się bać – bać wszystkiego i zawsze – bo otacza Cię ciemność a w niej czai się i czyha na Ciebie NIEWIADOMOCO.
Ten wpis został opublikowany w kategorii Od początku. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.